to coś niezwykłego. Plan, scenografie, aktorzy, w wielu scenach oświetla wyłącznie lampa naftowa, czy świeca. Wrażenie jest piorunujące. Czegoś takiego chyba dotąd kino nie widziało. Podobny zabieg wykona wiele lat później John Alcott w filmie "Barry Lyndon" Stanleya Kubricka i jeszcze dostanie za to Oscara!
Co za...